Prezentowany apartament znajduje się w sercu warszawskiego zielonego Mokotowa, w pobliżu Parku Morskie Oko i parku Sieleckiego. Stosunkowo blisko stąd do centrum stolicy, a jednak na tyle daleko, żeby nie docierał tu męczący gwar miasta. Sąsiedztwo innych terenów zielonych: Parku Promenada, Parku Szustrów, czy Łazienek Królewskich stawia tę lokalizację w absolutnej, stołecznej czołówce. Zielona oaza, będąca świadkiem historycznych wydarzeń kilku pokoleń Mokotowian, to wymarzone sąsiedztwo dla właścicieli, mieszczan, wysoko ceniących sobie spokój.

 

O pomoc w zaprojektowaniu mieszkania inwestorzy poprosili architektkę Agnieszkę Buczkowską-Korlińską, właścicielkę pracowni Inter-Arch Architekci. Znali jej styl projektowania, więc zaproponowane rozwiązania i styl pracy nie były dla nich tajemnicą. ”Nasze rozmowy zaczęliśmy od pytań o styl życia mieszkańców, by lepiej przystosować zastaną przestrzeń do ich oczekiwań. Mieszkanie było już wykończone, ale po przeanalizowaniu potrzeb właścicieli, okazało się, że wymaga dużych zmian, łącznie z nowym układem funkcjonalnym. Po przearanżowaniu powstał jasny salon z jadalnią i kuchnią. Zabierając niewykorzystaną strefę komunikacyjną, udało się nam również wygospodarować miejsce na dodatkowe trzy garderoby. Podczas powstawania koncepcji mieliśmy do czynienia z zaangażowanym i świadomym klientem, co jeszcze bardziej mobilizowało nas do kreatywnej pracy”– wyjaśnia Agnieszka Buczkowska-Korlińska.

Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch salon2 Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch salon Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch pokoj dzieciecy

Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch lazienka2

Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch lazienka

Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch kuchnia2

Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch jadalnia Metamorfoza warszawskiego mieszkania - tworzymy enklawę spokoju Inter Arch hol

 

Salon i jadalnia – sercem domu

Projektując wnętrza apartamentu poświęcono sporo uwagi część wypoczynkowej i jadalni, dbając o to, by wszelkie detale, począwszy od mebli a skończywszy na oświetleniu i dekoracjach, były odpowiednio dobrane i nie przytłaczały zanadto przestrzeni. Na tle jasnych ścian w salonie stanęła szara sofa marki Loop&Co. Nie tylko wpisuje się w najnowsze trendy, ale jest też wygodnym meblem do odpoczynku przy strefie TV. Właścicielom zależało, by mieszkanie było funkcjonalne oraz łatwe do sprzątania. Dlatego w domu pojawiło się sporo udogodnień, na przykład zlicowane ze ścianami schowki, praktyczna pralnia, czy spiżarnia. Salon płynnie łączy się z kuchnią i jadalnią. Jej sercem jest nowoczesny biały stół Cattelan Skorpio na geometrycznej podstawie, tworzącej niezwykłe wzory, w zależności od kąta patrzenia. Przy nim rodzina spotyka się przy posiłkach, a pani domu tworzy nowe pomysły na swoje obrazy. Przy stole ustawiono dopełniające koncepcję salonu, proste w formie krzesła Airnova Giada.

 

Funkcjonalnie i w zgodzie z naturą

Kuchnię zaprojektowano tak, by nieco zgubić jej „kuchenny” charakter. Na podłodze, zamiast tradycyjnych płytek położono dębowe deski (te same co w całym salonie), a większość górnych szafek pozostawiono w bieli, by nie konkurowały z resztą pomieszczenia. Przedłużenie kuchni stanowi przykuwająca wzrok wyspa kuchenna w ciemnej kolorystyce, mieszcząca płytę grzejną, zlew i blat roboczy. Znalazło się tu miejsce na podświetlane schowki, czy zagłębienie na rośliny  (znad blatu wystają jedynie ich zielone „czuprynki”). Wyspa zrobiona jest z czarnego płomieniowanego granitu, który nadaje strefie roboczej powściągliwej elegancji. O luksusowy wydźwięk kuchni dba również specjalny system do wyciągu oparów, zintegrowany z płytą indukcyjną Bora. Umieszczony bezpośrednio w płycie, pochłania zapachy bezpośrednio z garnków, dzięki czemu opary nie unoszą się i nie zanieczyszczają pomieszczeń.

 

W sypialni króluje twórczy minimalizm. Biała biblioteczka z drewnianymi elementami jest ponadczasową i nowoczesną propozycją, idealnie skrojoną pod właścicieli, którzy cenią sobie elegancję oraz ciepło we wnętrzu. Dzięki naturalnym akcentom, mimo pewnej surowości bieli i betonowej ściany nad łóżkiem, sypialnia wygląda bardzo przytulnie.

 

 

W lepszym świetle

W domu jest dużo bieli, ale wnętrza nie sprawiają wrażenia płaskiego, między innymi dzięki zastosowaniu różnych rodzajów światła, zarówno punktowego, jaki i miejscowego oraz kreujących nastrój podświetleń. W salonie nad stołem i w jadalni królują lampy Discoco od Marchet. Jednym przypominają karczoch, innym dekorację kwiatową… Jedno jest pewne! Płatki lampy tworzą piękną grę świateł, która dobrze współgra z tym otoczeniem. Właścicielom bardzo zależało na uzyskaniu klimatu ciepła i odpoczynku wieczorem. W sypialni przytulną atmosferę osiągnięto dzięki lampom NewAge DesignHeure, z możliwością ustawienia wysokości abażuru i przykuwającym wzrok czerwonym kablem. Światło padające z trójkątnego abażuru pod różnymi kątami nadaje strefie sypialni lekkości.

 

Współpraca między architektką i inwestorem była bardzo twórcza i rozwojowa. Dzięki obopólnej fascynacji sztuką, szybko udało im się znaleźć porozumienie w kwestii estetyki projektu. Inwestorom zależało na powiązaniu współczesnych form z ciepłem drewna, maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni i wysokiej jakości elementów wyposażenia. Na ich życzenie zaprojektowano więc sporo ukrytych schowków, wyeksponowano otwartą kuchnię i jasną, komfortową, bardzo reprezentacyjną łazienkę.

 

Apartament wykończono w bardzo wysokim standardzie. Ma powierzchnię 150 m2 i składa się z trzech sypialni, salonu z otwartą kuchnią, przedpokoju, dwóch  łazienek i WC oraz trzech garderób. Dodatkowo znajduje się tu oddzielna pralnia i wydzielone miejsce na przechowywanie zapasów spożywczych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj