Przodkiem fotela jest majestatyczny tron, na którym zasiadali jedynie władcy. Wykonany był z kamienia, metalu czy drewna. Pełnił on wyłącznie reprezentacyjną funkcję i wcale nie był miękki. Sprawowanie na nim rządów nie było więc wygodnym zajęciem. W okresie renesansu fotel jako przedmiot użytkowy zaczął pojawiać się we wnętrzach domów „zwykłych śmiertelników”, czyli szlachty i kupców.
Wciąż był nieco twardy i niezbyt wygodny. Jego charakterystyczną cechą były podłokietniki spełniające rolę oparcia dla rąk, co czyniło go jednak wygodniejszym meblem od krzesła. Miał też od niego nieco niższe siedzisko. Od okresu baroku na dobre zagościł w mieszczańskich salonach, bawialniach i buduarach, w których kobiety wykonywały drobne prace domowe oraz przyjmowani byli goście. Zaczął przybierać coraz bardziej finezyjne kształty. Był pięknym przedmiotem zdobiącym salony. Wynalezienie w XIX w. tapicerki sprężynowej sprawiło, że fotel stał się wygodniejszy i bardziej miękki. W XX w. w naszym kraju był obowiązkowym elementem kompletu wypoczynkowego, będącego niezbędnym wyposażeniem niemal każdego mieszkania. W jego skład wchodziła wersalka i dwa fotele. Wraz z nastaniem mody na masywne kanapy narożnikowe fotel odszedł na drugi plan. Przestał być niezbędny. Jednym z powodów był najczęściej brak miejsca w niewielkich wnętrzach, drugim natomiast fakt, że narożnik zaczął pełnić zarówno funkcję kanapy, jak i fotela w jednym.
Wygoda ponad wszystko
Fotele nigdy jednak nie odeszły do lamusa i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek tak się stanie. Chociażby dlatego, że są ulubionym tematem projektowym designerów, którzy prześcigają się w wymyślaniu coraz ciekawszych kształtów, ale przede wszystkim coraz wygodniejszych siedzisk i podłokietników. Współcześnie w wersji minimalistycznej, oparcia dla rąk są czasem tylko lekko zaznaczone lub nie ma ich wcale, co nie oznacza, że fotel pozbawiony tych elementów jest mniej wygodny. Ma przecież zapewniać maksymalny komfort i relaks osobie, która na nim siedzi, bo do tego jest stworzony. Z tego powodu jest on wciąż pożądanym meblem nie tylko w naszych mieszkaniach, ale również w przestrzeniach publicznych. Meblem, który sprawdzi się zarówno w bardziej formalnych, jak i domowych wnętrzach będzie model Hugo marki Adriana Furniture. Jego wygodna, ale i designerska forma pełni funkcję nie tylko wypoczynkową, ale także reprezentacyjną.
Fotel w różnych konfiguracjach
Pojawia się bardzo często jako element kolekcji wraz z kanapą i szezlongiem, czasem też podnóżkiem. Nie mamy jednak obowiązku ustawiać całego kompletu we wnętrzu, tym bardziej, że nie musimy go kupować w całości. W aranżacji przestrzeni panuje dziś wyjątkowo duży liberalizm, dzięki czemu możemy łączyć ze sobą różne style, kształty i kolory. Kierując się tą zasadą możemy na przykład przełamać surowość minimalistycznego lub loftowego wnętrza, ustawiając w nim fotel w stylu glamour. Takie modele ma w swojej ofercie marka Adriana Furniture. Ciekawy efekt osiągniemy decydując się na komplet mebli wypoczynkowych, ale wybierając kontrastujące ze sobą kolory tapicerki poszczególnych jego elementów.
Jak wybrać fotel idealny?
Tu musimy zdać się przede wszystkim na własne doznania. Wsłuchać się w swoje ciało. Oczywiście liczy się wygląd fotela, który ma również pełnić rolę dekoracyjną, ale najważniejsza jest przede wszystkim nasza wygoda. Warto zasięgnąć porady u sprzedawcy, ale najlepiej osobiście wypróbować go przed zakupem. Usiądźmy więc na nim wygodnie, głęboko – najlepiej tak, jak to najbardziej lubimy robić w domu. Oprzyjmy plecy oraz głowę, a jeśli przywykliśmy, że w czasie relaksu mamy podkulone nogi, zróbmy to także przed zakupem, bo wtedy będziemy mieć pewność, że będzie on idealnie dopasowany. Zanim wybierzemy się do salonu meblowego, możemy poszukać wygodnego fotela oraz inspiracji w sklepach internetowych, na przykład na stronie www.adrianafurniture.com.