Według danych Eurostatu w ostatniej dekadzie Polacy częściej decydowali się na kupno lub budowę własnego domu. Schody, poddasze, przestronny balkon – przy zmianie mieszkania na dom chętnie decydujemy się na efektowne rozwiązania i dodatkowe metry.
Paradoksalnie, inwestorzy budujący drugi dom zwykle wybierają parterowy, o wiele mniejszy i najczęściej niskoenergetyczny. Czy budowa według wytycznych standardu certyfikacji jest problematyczna?
Co kupić pierwsze: działkę czy projekt?
Kolejność zakupu projektu i działki nie ma wpływu na efekt, jeśli budujemy tradycyjnie metodą gospodarczą. Budownictwo niskoenergetyczne rządzi się jednak innymi prawami. – Domy posiadające certyfikaty zaświadczające o niskim zużyciu energii są projektowane i wznoszone w ściśle określny sposób, dlatego też gwarantują o wiele wyższy standard niż tradycyjna zabudowa – mówi Piotr Wereski, Habitat Technical Manager MULTICOMFORT Saint-Gobain. – Zaczynamy od kupna działki, a następnie przechodzimy do opracowywania projektu, który wykorzysta cały jej potencjał. Mówiąc potencjał, mam na myśli np. takie usytuowanie bryły na działce względem stron świata, aby dom pozyskiwał maksymalne ilości energii z promieni słonecznych w sezonie grzewczym; a w lecie był w naturalny sposób osłonięty od słońca. Reżim technologiczny pozwala uzyskać wysokie parametry bez względu na klimat i lokalizacje – domy z certyfikatem MULTICOMFORT powstają w całej Polsce, ale również na świecie.
Sprzedam działkę
Oczywiście działka nie może być przypadkowa. Dobra lokalizacja ułatwi codzienne funkcjonowanie i zapewni większy komfort, ale także w znaczący sposób pomoże zminimalizować koszty budowy oraz samej eksploatacji. – Uzbrojenie działki determinuje rodzaj paliwa stosowanego do ogrzania ciepłej wody użytkowej, zaciszna, oddalona od centrum okolica pozwoli mniejszym nakładem materiałów zapewnić komfort akustyczny i dobrej jakości powietrza. Korzystna ekspozycja na słońce pozwoli zimą w naturalny sposób dogrzać wnętrze – mówi Joanna Peczyńska, ekspert Brawo Domy Pasywne. – Bezpośrednie sąsiedztwo wysokich drzew na działce jest niewskazane – z wyjątkiem gatunków liściastych, które stanowią w lecie naturalną ochronę przed przegrzewaniem budynku, a zimą nie są dużą barierą dla słońca.
Uniwersalna koncepcja
Specyfika budownictwa pasywnego wyklucza adaptację projektu domu tradycyjnego. Niemniej projekt domu niskoenergetycznego nie zawsze musi być indywidualny, możemy skorzystać z modelu katalogowego. – Gotowa koncepcja budynku może być punktem wyjścia, pod warunkiem, że jest zgodna z zasadami architektury niskoemisyjnej – mówi Łukasz Traczyk, Główny Architekt EcoReadyHouse. – Projekt zawsze jest adaptowany do działki posiadanej przez inwestora i przechodzi modyfikacje konieczne do osiągnięcia poziomu zużycia energii wymaganego w standardzie. Z kolei układ pomieszczeń jest zupełnie dowolny. Cechy architektury niskoenergetycznej są uniwersalne: wszystkie domy mają prostą, zwartą bryłę bez podpiwniczenia, jednolitą warstwę ocieplenia, panoramiczne przeszklenia od strony południowej i niewielkie okna od północy.
Budowa certyfikowana
Wbrew pozorom według uniwersalnych zasad można tworzyć różnorodną i ciekawą architekturę. – Pośród domów, które ukończyły certyfikację w programie MULTICOMFORT Saint-Gobain znajdują się domy kilkudziesięciometrowe i kilkusetmetrowe, z dachem płaskim i dwuspadowym, z zielonym tarasem i patio, w stylu nowoczesnym, skandynawskim lub klasycznym. Rozwiązania niskoenergetyczne ograniczają zużycie energii, ale na pewno nie kreatywność architektów – mówi Piotr Wereski, Habitat Technical Manager MULTICOMFORT Saint-Gobain. W przypadku domów niskoenergetycznych etap projektowania kończy się audytem planu i przekazaniem go do realizacji. Budowy zgłaszane w procesach certyfikacyjnych są kontrolowane pod względem zgodności z wymogami standardu, np. poprzez testy szczelności przegród. Na koniec inwestycja otrzymuje certyfikat jakości nadany przez niezależnego audytora.